Lecąc na tak małą wyspę jak Mauritius (nawet lokalni mówią o niej 'mały punkt na pamie') odwiedzenie stolicy staje się rzeczą oczywistą. Nie nastawiajcie się jednak na jakąś wielką metropolię. Stolica jest stanowczo utrzymana w klimacie reszty wyspy, różni się tym, że jest tu kilka wyższych budynków (jednak nie na tyle wysokich, żeby je nazwać drapaczami chmur).